Studia podyplomowe
Globalnie i regionalnie - Inauguracja Studiów Podyplomowych 2014/2015 w Nowym Targu
Data publikacji: niedziela, 19 października 2014
Już po raz ósmy inauguracja Studiów Podyplomowych, organizowanych wspólnie przez Małopolskie Centrum Edukacji oraz Wyższą Szkołę Humanistyczno-Ekonomiczną w Brzegu, zebrała w auli Gimnazjum nr 2 przy placu Evry 3, sporą ilość studentów, wykładowców, gości z kuratorium, z władz samorządowych…
Po raz ósmy zebraliśmy się pod, systematycznie wypełnianym treścią przez te wszystkie lata, hasłem potrzeby ustawicznego kształcenia. Potrzeba ciągłego rozwoju skłania do odpowiedzi na ofertę edukacyjną studiów podyplomowych przede wszystkim nauczycieli, chcących zdobywać nowe kwalifikacje i edukacyjnie „być na bieżąco” i to z myślą o nich są proponowane kierunki.
Jak wspomniała w mowie inauguracyjnej, zbudowanej wokół konieczności ustawicznego kształcenia, Pani Dziekan WSHE Bogusława Łuków-Turkowska, na zajęcia studiów podyplomowych trafiają osoby edukujące się po to „by stać się edukatorami…”
Doskonała kadra sprawdzonych prowadzących, którzy teoretycznie i praktycznie znają wykładane tematy, zajmując się nimi na co dzień, pod skrzydła której trafiają studenci, jest gwarantem jakości i rzetelnego przygotowania do przyszłych zadań czy to szkolnych, czy, szerzej rozumianych, oświatowych w ogóle.
Po ośmiu latach MCE i WSHE może pochwalić się sporą ilością słuchaczy studiów podyplomowych „wypuszczonych” na powrót na grunt edukacji, bogatszych o nową wiedzę i umiejętności, które są pożytkowane we właściwy sposób, zgodny z nowoczesnym myśleniem oświatowym i nowoczesną metodyką działania, wpisaną w rzeczywistość szkolną i do niej dostosowaną.
W Nowym Targu z reguły jest uruchamianych najwięcej kierunków, w tym roku akademickim jest to siedem kierunków, z których najbardziej „obleganym” jest Przygotowanie Pedagogiczne. Inicjatywa dotarcia w pobliże nauczycieli, położonych poza głównymi centrami edukacji spotkała i ciągle spotyka się z ich odzewem. Odzewem osób chcących się rozwijać zawodowo i „nadążać” za zmianami w edukacji. Osób z całego regionu Podhala, Spisza i Orawy.
Jak wspominał w swojej przemowie gospodarz obiektu przy placu Evry 3, dyrektor Gimnazjum nr 2 im. Kardynała Wyszyńskiego, a jednocześnie przedstawiciel władz samorządowych, Pan Karol Skrzypiec, kształcąc się na studiach podyplomowych w Nowym Targu można jednocześnie rozwijać dwa greckie ideały: kallos i kagatos, czyli piękna i dobra. Zachęcał w ten sposób do przyjazdu na edukacyjne „uczty duchowe” na rowerach, jednocześnie rozwijając się fizycznie, korzystając z nowo (s)tworzonych ścieżek rowerowych malowniczo położonych w regionie wokół Nowego Targu.
W tym wystąpieniu padł także komentarz do słów wykonanego przez chór Adoramus z Rdzawki „Gaudeamus igitur…”, że obecnie potrzeba kształcenia nie jest związana jedynie z młodością, chcemy się rozwijać i rozwijamy się „bez względu na to od jakich cyfr zaczyna się nasz pesel…”
Podchodząc do tematu edukacji globalnie, dostosowując się do wymagań współczesnego świata, nie możemy zapominać o podejściu regionalnym, o „małej ojczyźnie” od której zaczyna się nasze „oswajanie” świata.
Wykład Pana Andrzeja Pecia, górala babiogórskiego, doktoranta Uniwersytetu Śląskiego, „Kultura ludowa a edukacja, czyli dlaczego warto chodzić w portkach góralskich” na temat regionu w ogóle i edukacji regionalnej w szczególności, przybliżył i uświadomił słuchaczom wiele kulturowych spraw obok których przechodzimy, a nie zawsze je znamy i nie zawsze przekazujemy we właściwy sposób naszym podopiecznym.
O miejscach stykowych, granicach sacrum i profanum, które tłumaczą dlaczego w naszej kulturze Wigilia jest tak ważnym Świętem, o światach - najwcześniejszych ozdobach choinkowych wykonanych z opłatka, w kształcie kuli, wyobrażającej świat i nawiązującej do ikonografii, przedstawiającej Jezusa trzymającego kulę, o tym dlaczego z góralem w kapeluszu bez pióra można, a z góralem w kapeluszu z piórem nie można tańczyć, czy o szerokości zbójnickiego „rozwojowego” pasa…
Uczmy się więc uczyć, bo na to nigdy nie szkoda i na to nigdy nie zabraknie czasu. Uczmy się świadomie, dojrzale, stawiajmy sobie cel i dążmy do niego. Niech ten cel będzie jak „portki” z regionalnej kultury ludowej, bo „do portek trzeba dorosnąć, na portki trzeba zasłużyć…”