Czy zachowania moralne należą do rozumu?

Data publikacji: poniedziałek, 13 czerwca 2016

I tak, i nie. Moja odpowiedź to mocne „tak”, ponieważ zachowania, które możemy określić jako prawdziwie moralne, są uzależnione od rozumu na pewnym poziomie procesu, który prowadzi do ich wyzwolenia. Ale jednocześnie moja odpowiedź to także „nie”, gdyż z chwili na chwilę wyzwolenie konkretnych zachowań – tak moralnych, jak i wszelkich innych, niekoniecznie jest pod kontrolą rozumu, nawet jeśli ten ma swój udział w całym procesie i przyczynia się do wzmocnienia kontroli systemu wyzwalającego. Moją odpowiedzią będzie nawet mocniejsze „nie”, jeśli pytanie implikuje, że moralne zachowanie zostało wynalezione przez rozum i uformowało się na podstawie nabywania wiedzy i rozwoju logiki.

Wychodząc szeroko – ponad samo pytanie, istotną staje się kwestia pochodzenia samej moralności. Czy możliwe bowiem jest, żeby to rozum skonstruował intuicje moralne, wierzenia, konwencje i zasady? A może moralność narodziła się jeszcze przed rozumem? W tej kwestii nie ma wątpliwości. Coraz większy zakres dowodów naukowych pokazuje, że większość zachowań, które określamy mianem moralnych, ma swoje podłoże w automatycznych, nieracjonalnych procesach, zaobserwowanych nie tylko wśród ludzi, ale także innych gatunków. Zebrane dowody są dość rozległe w świecie ssaków, zwłaszcza u naczelnych i ssaków morskich, które dzielą wiele części wspólnych z mózgami ludzi.

Mechanizmy, które leżą za takimi zachowaniami, mogą być dokładnie śledzone aż do konkretnych mechanizmów mózgowych, komórek nerwowych i neuroprzekaźników, a nawet genów. Spora część obserwacji takich zachowań powiązana jest z hormonem zwanym oksytocyną. U pewnego gryzonia preriowego – karczownika, dobieranie się w pary jest związane z wyzwoleniem się tego hormonu w obszarach mózgu związanych z zachowaniami afektywnymi. To z kolei jest powiązane z monogamicznym dobieraniem się na całe życie mężczyzn i kobiet albo bliskim przywiązaniem matki do swojego potomstwa czy też zaangażowanie mężczyzn w opiekę i wychowywanie dzieci. Eksperymentalne zatrzymanie wydzielania się oksytocyny powoduje zupełną zmianę w tym obszarze zachowań na odwrotne.

Oczywiście mało kogo przekonuje na podstawie troski i przywiązania do innych przedstawicieli swojego gatunku, które przejawiają te intrygujące zwierzęta, wyciąganie wniosków odnośnie ludzkich zachowań moralnych, zachodzących w podobnych okolicznościach. Tymczasem generalne podobieństwo jest niezaprzeczalne i dość oczywiste. Istnienie związku z zachowaniami innych ssaków w kontekście konkretnych zachowań społecznych pokazuje, że nasze zachowania nie zostały stworzone niejako „na nowo” przez ludzki rozum i nie są wyjątkowe. Są one najprawdopodobniej wspólne dla naszych przodków. Z kolei nasi przodkowie zaczęli je przejawiać w toku ewolucji, jeszcze zanim wykształcił się rozum.

Przyjrzyjmy się jednak bliżej ludzkiemu zachowaniu. Kilka z naszych emocji, konkretnie tych, które określane są mianem społecznych (współczucie, podziw, wstyd, poczucie winy, duma i wdzięczność), wcielają w życie wartości moralne. Weźmy na przykład pod lupę spadek podziwu czy współczucia. Każda z tych emocji zawiera w sobie konkretny program postępowania w stosunku do innych ludzi, który dostarcza nagród różnego rodzaju i oceny sytuacji, w których ci ludzie brali udział. Zachowania implikują pewien stopień oceny moralnej. Podobnie jak w przypadku wstydu czy poczucia winy, które implikują sądy dotyczące nas w tychże sytuacjach i przyczyniają się do obwiniania siebie i związanych z tym dalszych zachowań.

Głęboko zakorzenione mechanizmy reakcji i doświadczania tych emocji zaprzęgają struktury mózgu odpowiadające za regulowanie naszego życia społecznego. Jeśli to połączyć z faktem, że istnieją inne organizmy żywe, które przejawiają podobny repertuar emocji, to otrzymujemy obraz niewątpliwej przewagi ewolucyjnej wytworzenia się koniecznej ku temu maszynerii mózgowej. Jestem przekonany, że te mechanizmy wytworzyły się w toku ewolucji ze względu na swoje przystosowanie do lepszego zarządzania życiem poprzez zdolność do rozwiązywania problemów społecznych. Ogólnie rzecz biorąc, programy behawioralne, które nazywamy emocjami, zdominowały nasz rozwój, ponieważ udoskonaliły nasze zdolności przetrwania w otaczającym środowisku na długo zanim wykształcił się świadomy umysł i rozum. „Emocje moralne” nie stanowią w tej kwestii wyjątku.

W przybliżeniu zatem moralność wywodzi się z czasów przedrozumowych. Jednak nie ma powodów, żeby nie dostrzec, iż ludzka kreatywność i rozum doprowadziły nas od zachowań irracjonalnych i emocjonalnych (a także wierzeń i intuicji, które im towarzyszyły) do stworzenia konwencji moralnych i systemu zasad oraz wartości. Niezależnie od tego, jak bardzo inspirowaliśmy się pradawnymi procesami neurobiologicznymi, te konwencje i wartości są wytworami naszej kultury. Są rezultatem ubierania pierwotnych intuicji i instynktów w konkretne cele i odrzucanie niektórych z tych wierzeń i intuicji.

W skrócie: nie powinniśmy redukować konstruktów etycznych jedynie do naturalnie występujących systemów emocjonalnych, nawet tak zgrabnie przemyślanych i znamiennych, jak te zaproponowane przez Davida Hume'a czy Adama Smitha. Natura jest niedbała, nieświadoma, moralnie obojętna i podążanie jej ścieżkami nie jest żadną drogą do tworzenia moralności. Jednak w procesie selekcji naturalnej, która promowała organizmy przejmujące się innymi, zwłaszcza gdy miały one wspólne geny poprzez liczne pokolenia, natura wyposażyła ludzi w pewne cenne zachowania, które mogą być z powodzeniem wciągnięte w bogaty repertuar systemów moralnych. Dostosowanie łączne, czyli altruizm krewniaczy lub altruizm oparty na wzajemności, są tutaj dobrymi przykładami.

Ludzka kreatywność i rozum przeniosły te naturalne procesy na wyższy poziom. Rozszerzyły bogactwo biologicznych regulacji na tak wiele aspektów przestrzeni społecznej, doprowadzając do czegoś, co ja określam mianem homeostazy socjokulturowej. Podobnie działająca homeostaza ludzkiego organizmu działa automatycznie i operuje na poziomie podświadomym, zapewniając nam dobre zdrowie psychiczne i równowagę. Socjokulturowa homeostaza dla kontrastu dostarcza i wymaga szeroko rozwiniętej świadomości. Moralność (oraz idące w ślad za nią regulacje i prawa) stanowi rdzeń owej homeostazy.

Neuronaukowcy są coraz częściej pytani o to, czy ludzie są naprawdę zdolni do świadomej kontroli swoich zachowań moralnych. Odpowiedź, przynajmniej tak, jak ja to widzę, jest zdecydowanie pozytywna. Moralne zachowanie jest umiejętnością, którą kształtować można już od wczesnego dzieciństwa. Praktyka czyni mistrza i za każdym razem takie zachowania stają się coraz bardziej automatyczne i na stałe wchodzą w zakres naszych reakcji behawioralnych. I choć stają się w końcu zautomatyzowane, to decyzja o ich praktykowaniu i stosowaniu się w pierwszej kolejności do nich należy do świadomego umysłu. Podobnie jak wybory moralne, w których to człowiek musi podjąć decyzję, czy zachować się w taki, czy inny sposób, są wynikiem refleksji świadomego rozumu.

Pomimo antycznych początków niektórych naszych zachowań moralnych, pomimo środowiskowego wpływu na decyzje, które podejmujemy, a także podświadomych regulatorów naszych zachowań, rozum ma coś do powiedzenia w kwestii reakcji moralnych. W pewnych sytuacjach rozum nawet przeważa.

Autor: Antonio Damasio - profesor neurobiologii, neurologii i psychologii w Dornsife College w University of Southern California, gdzie kieruje Brain and Creativity Institute. Jest członkiem Institute of Medicine w National Academy of Sciences, American Academy of Art and Sciences, European Academy of Sciences and Arts oraz Bayerische Akademie der Wissenschaften. Doktor Honoris Causa na licznych uczelniach na całym świecie. Odkrywca markerów somatycznych. Autor: "Błąd Kartezjusza. Emocje, rozum i ludzki mózg", "W poszukiwaniu Spinozy. Radość, smutek i czujący mózg" oraz "Jak umysł zyskał jaźń. Konstruowanie świadomego mózgu" - przetłumaczonych na ponad 30 języków. Jest autorem licznych publikacji naukowych i laureatem wielu nagród, w tym Księcia Asturii w dziedzinie Badań Naukowych i Techniki, Pessoa, Signoreta i Cozzarellego.

Żródło: www.psychologia-spoleczna.pl/damasio/1395-zachowania-moralne.html

 

Powrót do listy

Skontaktuj się z nami

Masz pytania dotyczące naszej oferty? Zostaw nam wiadomość lub zadzwoń!

Kontakt z nami