Instytut Rozwoju Społecznego "Cogito" Sp. z o.o.
ul. Rynek 11
34-400 Nowy Targ
e-mail: cogito@irs-cogito.pl
Kontakt z nami
Po względnie długim okresie znajomości dojrzeliśmy do tego, żeby wybrać się na kilkudniową wycieczkę i dotrzeć się albo po prostu ze sobą przez kilka dni stale pobyć.
Po względnie długim okresie znajomości dojrzeliśmy do tego, żeby wybrać się na kilkudniową wycieczkę i dotrzeć się albo po prostu ze sobą przez kilka dni stale pobyć.
A że grupa nasza nie przypomina szkolnej wycieczki, a raczej większą rodzinę, wybraliśmy się do Warszawy kursowym autobusem, poruszaliśmy się po mieście komunikacją miejską i spaliśmy w hotelu, choć nie wszystkim naszym prymusom odpowiadał jego standard…
Głównym punktem naszej wycieczki była wizyta w Centrum Nauki Kopernik i pod to był ustawiany cały grafik. Niektórzy po raz kolejny, niektórzy po raz pierwszy odwiedzili tę współczesną świątynię wiedzy. Taką, jaką rzadko kiedy bywała dotąd. Taką, której można doświadczyć i dotknąć.
Warsztaty robotyczne zajęły szczególnie naszych „techników”, którzy w klasowych warunkach marnują talent na klejenie samolocików, robienie lufek, czy sklecanie gumowej kuszy, a tutaj mieli okazję skonstruować silnikowo-pneumatyczne konstrukcje odpowiadające na przykład mechanizmom działania drzwi w przegubowych autobusach…
W planetarium, obok oglądania konstelacji niebieskich jakie w różnych porach roku pojawiają się na polskim niebie, obejrzeliśmy film „Na skrzydłach marzeń”, opowiadający o historii mniej lub bardziej szalonych konstruktorów, wprowadzających, z różnym skutkiem, w życie odwieczną ideę wzlatywania człowieka w przestrzeń.
Byliśmy w Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych na planie filmowym, gdzie mieliśmy okazję poznać cały proces tworzenia filmu, od etapu pomysłu.
Byliśmy na Stadionie Narodowym zobaczyć ogromną współczesną arenę, wykorzystywaną nie tylko do celów sportowych, o czym mogliśmy się naocznie przekonać, bo zamiast murawy oglądaliśmy w dole żaglówki i jachty „spędzone” na nadchodzące targi wody i powietrza…
Obejrzeliśmy wszystko co stadionowe, nawet ponad stan. Bo do zwykłej trasy piłkarza nasz przewodnik dorzucił jeszcze loże VIP i stanowiska dziennikarskie, których nie było w programie.
Byliśmy w Muzeum Powstania Warszawskiego, w którym wiele różno percepcyjnych zjawisk przyciąga uwagę, i które też nie przypomina „tradycyjnych” muzeów. Przypomina za to tragiczną historię, którą epatowało i epatuje nasze stołeczne miasto, ale czego się nie robi dla edukacji…
Poniżej galerie, w których prezentujemy kadry z naszej wycieczki w różnych odsłonach…