Instytut Rozwoju Społecznego "Cogito" Sp. z o.o.
ul. Rynek 11
34-400 Nowy Targ
e-mail: cogito@irs-cogito.pl
Kontakt z nami
Edukacja filmowa w naszej szkole przeszła w kolejną fazę – fazę realizacji zdjęć. Chciałoby się powiedzieć najważniejszą, ale przecież wszystkie stadia produkcji filmu, od powstania pomysłu, muszą być bardzo precyzyjnie i skrupulatnie dopracowane, aby osiągnąć zamierzony efekt końcowy..
Edukacja filmowa w naszej szkole przeszła w kolejną fazę – fazę realizacji zdjęć. Chciałoby się powiedzieć najważniejszą, ale przecież wszystkie stadia produkcji filmu, od powstania pomysłu, muszą być bardzo precyzyjnie i skrupulatnie dopracowane, aby osiągnąć zamierzony efekt końcowy.
Poza tym pozostaje jeszcze montaż, jako, chyba jednak najważniejszy, etap sztuki ruchomych obrazów. Tylko że do montażu potrzebny jest jak najbogatszy materiał zdjęciowy. Z kiepskich zdjęć nawet najlepszy montażysta nie zrobi dobrego filmu, ale też najlepsze zdjęcia można zepsuć złym montażem. A montażystami też przecież będą sami młodzi adepci sztuki filmowej z gimnazjum.
Ekipa z Krakowskiej Szkoły Filmowej, wspólnie z uczniami naszej szkoły, realizującymi swoje pomysły filmowe, spędziła pracowity dzień w hali „Gorce” i budynku Bursy Gimnazjalnej, gdzie powstają dwa z trzech realizowanych filmów.
Młodzi aktorzy mieli okazję się przekonać jak żmudnej i długiej pracy wymaga nakręcenie kilkunastominutowej etiudy filmowej.
„Film to sztuka czekania” – powtarzał jak mantrę reżyser i operator, szef krakowskiej „Filmówki” Tomasz Gugała, kiedy niektóre ujęcia przyszło powtarzać w nieskończoność, żeby je zbliżyć do ideału. Wielokrotne duble, były kwitowane krótkim: „Świetnie”, a w gorszych wypadkach: „Lepiej nie będzie…”
Ustawianie świateł, nieustanne przestawianie i chowanie mikrofonów, aby uzyskać optymalne dźwięki, dogrywanie do skutku aktorsko skomplikowanych momentów, charakteryzacja, rekwizyty i ciągłe podglądanie czy efekt jest zadowalający, to chleb powszedni rzemiosła filmowego, który mogliśmy poznać.
Dłużyzny międzyujęciowe miały jednak jedną zaletę. Uczniowie wpadali w trakcie realizacji na nowe pomysły, nieuwzględnione wcześniej w scenariuszu, które są tyko dowodem na to, że proces twórczy trwa w nieskończoność. Czekamy na efekty na dużym ekranie…